Genealogia, cicha nauka, której nie uczą na żadnej uczelni w Polsce (według definicji – pomocnicza nauka historii), właśnie rozkwita w wielkiej skali i coraz częściej staje się biznesem. Dokumentów do grzebania w korzeniach swoich i cudzych rodzin jest mnóstwo i wciąż odkrywa się kolejne – również takie sprzed kilku wieków. Dla chcących ta wiedza jest za darmo, dostępna od ręki, a przechowują ją archiwa w niemal każdej gminie.
Jak zrobić drzewo genealogiczne rodziny?
Zbieranie informacji o naszej rodzinie będzie pierwszym i najważniejszym zadaniem, zanim zabierzemy się za rysowanie drzewa. To, jak bardzo szczegółowe informacje uda nam się zgromadzić, przełoży się na wartość naszego dzieła. Trzeba zatem zadbać o jak najdokładniejsze dane każdego z krewnych takie jakie: imiona i nazwiska, data urodzenia, data śmierci, informacje o liczbie potomstwa, stopień spokrewnienia, rodzaj relacji itp. W tym celu dobrze jest uruchomić wszelkie możliwości dodtarcia do źródeł informacji. Warto przejrzeć rodzinne albumy ze zdjęciami, zapytać bliskich, czasami zasięgnąć informacji w książkach, archiwach miejskich lub księgach parafialnych, a także w internecie. Jeśli pragniesz dotrzeć do informacji o dalekich przodkach i stworzyć szczegółowe drzewo, zwrócić się o pomoc do profesjonalnego genealoga.
Gdy zbierzesz już wszystkie potrzebne materiały, możesz przystąpić do rysowania drzewa genealogicznego. Na dole korony drzewa umieść siebie. Wklej zdjęcie, a pod nim wpisz swoją datę urodzenia. Powyżej umieć rodziców, a obok swoje rodzeństwo. Połącz zdjęcia gałęziami – każda gałąź to symbol relacji, jaka was łączy. Możesz użyć przy tym standardowych oznaczeń, jakie stosuje się w drzewach genealogicznych. Małżeństwo łączy się znakiem „=”, rozwód określa się przez przekreślenie tego znaku. W przypadku śmierci przy imieniu i nazwisku stawia się krzyżyk. Ważne są również kierunki strzałek, którymi określa się kto od kogo pochodzi. Gdy na przykład chcesz zaznaczyć, że jesteś potomkiem swoich rodziców to strzałka powinna być wyprowadzona w dół od twoich rodziców. Między rodzeństwem rysuje się pojedynczą poziomą linię. Według ogólne przyjętej zasady z prawej strony umieszcza się najstarsze dzieci i kierując się w lewo, coraz młodsze.
Przed rozpoczęciem poszukiwań, warto obejrzeć ukierunkowujący wykład P. Adama Bartosika nt. Genealogii:
Genealodzy mówią: im dłużej zajmujesz się odkrywaniem korzeni rodzin, tym większego dystansu i pokory nabierasz do otoczenia i historii Polski. Co do otoczenia: z czasem ma się pewność, że większość ludzi na przystanku to krewni – wsiada się i jedzie autobusem z krewnymi, którzy o sobie nie wiedzą. Co do historii: jasne staje się, że przynależność do jakiegokolwiek narodu to wymysł ostatnich paru stuleci – wcześniej (co wynika z archiwów) nie tylko do narodowości, ale nawet do ciągłości nazwiska ludzie nie przywiązywali wielkiej wagi. Kim jest gloryfikowany przez prawicowców „prawdziwy Polak” – nie wiadomo, ponieważ większość Polaków to z dzisiejszego punktu widzenia mieszanki narodowościowe. Najwięcej mają we krwi domieszek niemieckich, holenderskich, szkockich, żydowskich, włoskich, tatarskich, rusińskich. Jest więc „prawdziwy Polak” raczej opinią na swój temat, do udowodnienia w kilku ostatnich pokoleniach w linii prostej, ale już nie w liniach pobocznych i cofając się w czasie. Bo może się okazać, mówi Golubiński, że opowiadana w czyjejś rodzinie legenda o tym, jak to nasi w średniowieczu pokonali ruskiego albo szkopa w bitwie, jest tak naprawdę opowieścią o pobiciu się dwóch naszych prapradziadków. Takie wiadomości to często dla polskich rodzin dramat. Kłopotem bywa także pójście na skróty w genealogii – wiele rodzin uważa, że uchodząca za typowo polską końcówka ich nazwiska („-ski”, „-cki”) upoważnia do wyboru rodowego herbu z zasobów herbarza. Karierę robi słowo „zaścianek”, które daje wielu ludziom możliwość w miarę skromnego usytuowania rodziny w „szlachcie zaściankowej”. Tymczasem z doświadczenia genealoga wynika, że zaścianki (słowo rozpropagowane przez Mickiewicza) były to skrawki ziemi na obrzeżach większych posiadłości i zamieszkiwali je raz ubodzy szlachcice, raz zwyczajni chłopi. W polskich genealogiach korzenie rodzin chłopskich (w łacińskich metrykach, które odnajduje się w archiwach, chłopów określano mianem „pracowity”) można prześledzić najdalej do XVIII w., potem brak danych. Nieco głębiej w czasie można szukać mieszczan („sławetny” i „uczciwy”). Najdalej, do średniowiecza, sięgają rody szlacheckie („urodzony”), ale wtedy trudno już mówić o „czystej polskości”.